Ptaki osiadłe – projekt

Dużo czasu poświęciliśmy w tym półroczu na zaznajomienie się z ptakami, które nie odlatują do ciepłych krajów. Zastanawialiśmy się, dlaczego tak trudno obserwować skrzydlate zwierzęta, czy należy je dokarmiać zimą i co sprawia, że jest niektórych ptaków coraz mniej. To trudne zagadnienia, bo nie do końca zbadane. Jedynie można zaznaczyć, iż obserwacje ptaków wymagają wielogodzinnych i cierpliwych badań w terenie. Są bardzo płochliwe, czujne i nie zgadzają się na kontakt z człowiekiem, gdy mają gody, gdy zakładają gniazdo, czy wysiadują jajka. Są, na szczęście, ptaszki, które dzieci mogą bliżej poznać. Do naszego ogrodu przylatuje sroka, sikorki bogatki, gawrony i czasem sójka i zdaje się, że nic nie robią sobie z nas – Wietrzyków z niebieskiej sali. Przez kilka tygodni mówiliśmy ( no, nie cały czas, bo jedliśmy też i bawiliśmy się także hi hi) o zimorodkach. Jak nurkują pod kątem prostym, jakie mają zwyczaje i gdzie się rodzą. Mówiliśmy o zagrożonych wyginięciem ptakach drapieżnych, że nigdy już w Polsce nie zobaczymy sępa płowego, oczywiście na wolności. O tym, że orzeł przedni jest skrajnie nieliczny. Ptaki drapieżne są bardzo wrażliwe: spłoszyć je z gniazda bardzo łatwo, dlatego niektórzy leśnicy nie pozwalają wchodzić na teren gniazdujących ptaków drapieżnych. I dobrze. Niech to, co rodzi się w ciszy, pozostanie w ukryciu.